Animation Work: Studio Pierrot. Tokyo is haunted by mysterious ghouls who are devouring humans. People are gripped by the fear of these ghouls whose identities are masked in mystery. An ordinary college student named Kaneki encounters Rize, a girl who is an avid reader like he is, at the café he frequents.
Nishiki is a slim young man whose distinctive traits are his glasses and messy hazelnut hair. Like other disguised ghouls, Nishiki dresses in normal casual clothes to blend in. He also wears two bangles that Kimi Nishino brought for them to match together. After the Aogiri Arc and into the Owl Suppression Operation.
Sinopsis Tokyo Ghoul √A Season 2 BD. Tokyo dihantui “ghoul” yang memakan manusia. Orang-orang dicekam rasa takut dengan ghoul yang identitasnya masih misteri. Seorang siswa biasa bernama Kaneki bertemu Rize, seorang gadis yang suka membaca seperti dia. Perlahan dia mulai menyadari bahwa nasibnya akan berubah dalam semalam.
cash. This was originally a recap on the finale (with spoilers), posted on my old anime blog. Tokyo Ghoul title screen. Welcome to Tokyo Ghoul, the show that puts a twist on the bunny girl trope. There was a good amount of hype for Tokyo Ghoul just prior to the premier episode. The manga seemed to have a faithful fan-base, the animation and characters all looked very slick. The question was, whether or not there was any substance under Ghoul’s slick exterior. At least that was the question for me. Well, was there? Undeniably yes. Well, mostly. At its heart Tokyo Ghoul is a shounen anime, and I am not a fan of fiction that caters to little boys — or big boys who wear little boy pants. I despise characters who speak in the middle of fights, I hate when characters level up, or hide their best moves for no reason except to extend fight scenes. So, what does Ghoul do differently? First, it moves really quick. Yes, the series was short at 12 episodes, but fights never last very long, so although there were some silly or downright awful segments, the show never lingered on them. It had things to do. Before I forget, what’s this series about anyway? Kaneki Ken is an academic warrior, who meets the apparent girl of his dreams, only she turns out not to be so great. He ends up becoming a “ghoul,” and learns to deal with this over the course of the series. Of course, the main character gets help, especially when he’s taken into care by the proprietor of Cafe Anteiku, a front for the peace-loving ghouls of Tokyo’s 20th ward. This, after he’s saved by the series’ main female character, Kirishima Touka. Each of Tokyo’s wards are generally ruled over by a certain group of ghouls, and as the series progresses we learn about some of the ghoul politics, as well as the ghoulbuster organization, CCG (Commision of Counter Ghoul). We watch different groups fight it out, while the ghouls of the 20th ward attempt to try to live their lives like normal people — who need to feed on human flesh once and while. There’s a lot going on in Tokyo Ghoul, and the fictionalized city is designed well as the backdrop of the show. I’ll try to actually organize some thoughts about the series, before giving my rating — all without spoilers, of course. First, the show looks really good. The characters look good, and move even better. The series was animated by Studio Pierrot, the same people who do Naruto and Bleach, but unlike those long-running series, Ghoul sort of remains top notch over its entire length, albiet a short one. The show is fairly dark, both in theme and in design. It’s also an incredibly bloody show, that featured a host of censored scenes throughout the season. The censoring took on various forms as well, from inverting the color, to darkening out portions of screen. I’ll admit that it bothered me. I understand developers want to sell more Blu-Rays, but I’m uninterested in merchandise generally and prefer to actually see the show that I’m watching. Is that too much to ask for? Have to censor a show with a mask like this. The entire production of the show was top-notch; from the voice acting, to the opening and ending sequences, etc. Think of those long running shounen series, but with a darker edge. However, I’m not really impressed by production. I like stories, and like lipstick on a pig, music and some nice fluid animation will never make up for a good story. For me at least. So how did I like the story? I enjoyed watching Kaneki’s journey, but honestly, I found him to be boring, whiny, and possibly the least interesting character on the show. Thankfully, his story recedes at times, allowing other characters to take front and center. Touka in particular, the hot-headed cafe worker, high school student, and powerful ghoul — not only gave Tokyo Ghoul some hair on its chest, but gave me ample opportunity for screenshots. Not always sunny in Tokyo. In the same way I described Ghoul as a “shounen” series, I would describe Touka as a “tsundere” type of female character. She is, but she’s a lot more. The series provides multiple instances, shows lots of examples and ultimately well-defines why she acts the way she does. Although, with only 12 episodes and a large cast of characters, many of whom seeminteresting, there’s not much depth created and most of them get glossed over. It’s sort of to be expected for an anime based on an on-going manga, but if you want to get really close to a small group of characters, this isn’t that series. I won’t spoil the actual larger story lines, but I will say that there’s a sort of underlying thread of mystery that’s woven throughout the entire series. While that mystery doesn’t actually get solved, it does tie things together in a way. Of course, if you were hoping for a self-contained story in 12 episodes, you’re shit out of Ghoul ends in dramatic cliff-hanger style, with (as of the time of this posting) an unconfirmed second season. So, let’s get to it. Overall, I liked watching this every week. The production of the show was very high. I mainly enjoyed the characters, the story kept my attention, and I thought the world building — the ghoul version of Tokyo — was built in an above satisfactory level. I’ll easily give Tokyo Ghoul a out of 5 on my Kitsune Scale. On my rating system is completely mediocre, so I thought fairly highly of this series. Why I recommend this series to anyone? Sure, if you like darker well-paced sort-of-shounen action with sometimes silly characters, this may be for you. Thanks for reading my Tokyo Ghoul reviews!
#1 ..V.. ..V.. Użytkownik+ 534 postów Napisano 06 luty 2015 - 20:53 Na wielu stronach znalazłem złe opinie o pierwszej serii jak i o drugiej Moja opinia: Mnie się podobał pierwszy sezon a drugi jest coraz lepszy i nie rozumiem tych co uważają że jest zły .W końcu gdyby bohater ciągle wygrywał to wszystko stało by się nudne Co sądzicie o tym anime? Użytkownik ..V.. edytował ten post 06 luty 2015 - 20:58 Diaxy: 75 Do góry #2 Irdo Irdo B A S S S L U T Użytkownik+ 709 postów Napisano 06 luty 2015 - 21:30 Moim zdaniem 1 seria jest bardzo fajna, tylko ubolewam nad małą ilością pobytu Uta/Uty na ekranie ale w mandze (którą pewnie zamówię jak akurat znajdę jakąś pracę) pewnie też mało występował więc nie mam prawa się przywalać. 2 serię pewnie jutro obejrzę, ale wszedłem na wiki i zjadły mnie spoilery więc nie wiem czy mi się aż tak spodoba jak pierwsza ;-; ..V.. lubi to Diaxy: 11 Do góry #3 Zelowy Zelowy "V" Użytkownik+ 746 postów Napisano 06 luty 2015 - 23:22 Druga seria zaczyna się z rozmachem, więc po długiej przerwie się nieco pogubiłem, na dodatek ten opening... "Ej, ludzie, za 10 minut wypuszczamy odcinek na antenę. Ty, tam, narysuj opening. Teraz." Diaxy: 2 Do góry #4 Ressin Ressin Znawca Użytkownik+ 307 postów Napisano 07 luty 2015 - 00:50 W poniższym tekście prawdopodobnie znajdą się spoilery i nieliczne wulgaryzmy mające na celu nadanie mym słowom właściwego wydźwięku, więc jeżeli masz coś przeciwko nim, drzwi znajdziesz w prawym górnym rogu przeglądarki. Szczerze mówiąc po obejrzeniu trailera i przeczytanych komentarzach na temat Tokyo Ghoul spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego, co poziomem przynajmniej dorównywałoby seriom takim jak Psycho-pass, a po seansie doszedłem do wniosku, że zobaczyłem najzwyczajniejszego, szablonowego shounena, który od innych tego typu serii wyróżniał się tylko dodatkiem wpierniczania flaków, wszechobecnej krwi i naprawdę posranego zaprezentowania antagonistów takich jak Smakosz, czy Yakumo. Jednak umówmy się, nie było to aż takie złe. Tym, od czego krew zaczynała we mnie wrzeć przez całą serię był główny bohater, który od samego początku przypominał mi cipowatego Ikariego Shinjego z Evangeliona, a pod koniec w ciągu 10 minut odcinka przeszedł taką metamorfozę, że miałem ochotę zapytać się "Hej, gdzie jest Kaneki i co to za białowłosy koleś?". No ja rozumiem, że charakter ludzi może się zmieniać przez różne sytuacje, ale bez przesady. Wisienką na torcie mojej irytacji była sytuacja z Kureo Mado, który od początku anime był popieprzonym psycholem, którego jedynym celem było zabijanie ghouli, a po jego śmierci autorzy zrobili z niego jakąś biedną ofiarę, a pani Kirishimie było smutno z powodu zabicia go XDD Do kolejnych absurdów należą: niepotrzebne śmierci i dramaty, które tylko marnują czas antenowy( tej małej dziewki); nieograniczone kompetencje służb(np. Mado, czy pojawiający się pod koniec białowłosy dzieciak, który robi co mu się podoba);olanie postaci takich jak Touka i Uta na rzecz innych, nic nie znaczących bohaterów. Jakby tego było mało, cała składnia TG jest dziwna, bo patrząc z perspektywy czasu mam wrażenie, że zobaczyłem anime o kolesiu, który zamienia się w ghoula, zostaje pracownikiem kawiarenki, zostaje torturowany przez jakiegoś kolesia strzelającego kośćmi w palcach, a na koniec zmienia kolor włosów. Super spektakl szmato. Drugiej odsłony raczej nie mam w planach oglądać z uwagi na to, że ledwie dotarłem do końca pierwszej. Na zakończenie dodam filmik, który moim zdaniem przedstawia kwintesencję Tokyo Ghoula, oczywiście w ironicznym sensie: Aaaa i jeszcze co do "nie rozumiem tych co uważają że jest zły .W końcu gdyby bohater ciągle wygrywał to wszystko stało by się nudne": gdy ciągle przegrywa, to też jest nudne Zelowy lubi to Diaxy: 0 Do góry #5 ..V.. ..V.. ..V.. Użytkownik+ 534 postów Napisano 07 luty 2015 - 12:45 To prawda opening nie jest zniewalający a raczej całkowicie zaprzecza temu z pierwszej serii Diaxy: 75 Do góry #6 komiks42 komiks42 Kagan Użytkownik 770 postów Napisano 28 marzec 2015 - 18:46 du*y nie urywa, aczykolwiek bywały gorsze dzieła. Po mojemu warto. Diaxy: 5 W?a?nie zmarnowa?e? 3 sekundy swojego ?ycia. Gratulacje! Do góry #7 Zelowy Zelowy "V" Użytkownik+ 746 postów Napisano 28 marzec 2015 - 21:45 skończyłem go wczoraj więc podsumuję tak w skrócie zaczyna się od ciekawej fabuły i całkiem niezłych postaci z ludzkim sposobem myślenia, okraszone niezłymi walkami, kagune ghouli są ciekawie zróżnicowane natomiast na końcu drugiej serii widzimy jak Józef Stalin strzela laserami w cowieka maupe największego zbrodniarza wojennego w tłumie ghouli albo mających takie same, nudne kagune albo będących strzelającymi kolcami wielkimi dinozaurami w sukienkach. Also walki kanekiego i może Juuzo bardzo fajne, reszta kuleje mocno chociażby animacją. Diaxy: 2 Do góry #8 Ascanol Ascanol Pan Śmierci Użytkownik 21 postów Ascanol Napisano 17 kwiecień 2015 - 08:26 Anime mi sie nie podobało. Diaxy: 15 Do góry #9 walior walior Bywalec Użytkownik 82 postów Walior Napisano 20 czerwiec 2015 - 18:47 Odkopuje dosyć dawny temat, ale raczej to nie będzie nikomu przeszkadzać. Po obejrzeniu pierwszych kilku odcinków Tokyo Ghoul'a anime bardzo mi sie spodobało. Osobiście bardzo lubie anime z kategorii akcja / tajemnica, a Tokyo Ghoul wydawało sie dla mnie bardzo dobrym anime. Przyznam też, że po 7 - 8 odcinkach spodziewałem się też wątku romantycznego K&T, co jeszcze bardziej zacheciło mnie do oglądania. Ku mojemu strasznemu przygnębieniu wraz z upływem czasu anime straciło na fabule na rzecz akcji i często niepotrzebnej nadmiernej brutalności ( patrz ostatnie dwa odcinki pierwszej serii, które opierały się głównie na opisywaniu przeżyć katowanego bohatera). Wraz z początkami sezonu 2 straciłem też nadzieje na wątek romantyczny związany z głównym bohaterem. Aby upewnić się, że nie jest to wina samego anime przeczytałem też mangę odnoszącą się do pierwszych dwóch sezonów, i mam wrażenie, jakby autor postawił fundamenty pod romans, a potem o nim zapomniał, rozgrzebująć go akcją i dodatkowymi wątkami. Same anime dość wiernie odwzorowywyje mangę, jednak w mojej opini jest zbyt ciemne, i bardziej skupia się na brutalności niż na samych relacjach między bohaterami. Irytuje mnie także olbrzymia ilość niedokończonych wątków, oraz brak zbieżnośći mangi z anime w ostatnich 2 odc 2 sezonu. Wewnętrzna przemiana bohatera zmieniła go w zupełnie inną, obcą serii postać, z którą nie potrafiłem się utożsamić. Zwłaszcza w samej 2 serii zbyt wiele uwagi poświęcono drugoplanowym bohaterom, których i tak potem usunięto/ zabito, a główny bohater był traktowany raczej jako dodatek, który traktowano jako wstawke do nudnych momentów fabuły. Sama manga była pod tym względem dużo lepsza. Co do OP i muzyki - Pierwszy sezon miał znakomity opening, nie rozumiem, dlaczego drugi tak bardzo odbiegał od standardu, i w mojej opini klasyfikuje sie jako jeden z gorszych ze wszystkich obejrzanych anime. W kwestii samej muzyki, to była całkiem dobra, zwłaszcza muzyczne wstawki pod koniec odc w 2 serii, jednak poza niektórymi z nich raczej nie została mi w pamięci. Reasumując - Sezon pierwszy dostaje 8/10 za sam pomysł poprowadzenia fabuły, a drugi ok 6,5 za słabe odzwierciedlenie mangi i złe odzwierciedlenie eocji. Mam nadzieje, że sezon trzeci poprawi się co do tego, jednak nie popieram dalszego sposobu poprowadzenia mangi, i nie wydaje mi się, żeby TG było jednym z tych anime, do których będę wracał. Użytkownik walior edytował ten post 20 czerwiec 2015 - 18:48 Diaxy: 6 Do góry #10 Cleo Air Cleo Air XII - The Hanged Man Użytkownik+ 116 postów Napisano 04 styczeń 2017 - 19:40 Opinia wyrobiona na podstawie pierwszych 5 tomów mangi. Animu mi się nie chce, bo podobno jest słabe... ...w przeciwieństwie od komiksu, który jest jednym z lepszych jakie czytałem. Jasne, sam pomysł i świat może nie są zbyt ciekawe. Bo "łooo, wśród ludzi żyjo potwory łooo" było już w milionie wersji z wampirami, wilkołakami, kosmitami, elfami, smokami i resztą. Bohater będący hybrydą także nie jest żadną nowością ale... Wszystko to jednak jest tak umiejętnie poskładane, że perfekcyjnie zdaje egzamin. Przede wszystkim, czego by nie mówić o głównym bohaterze, przedstawienie historii z jego oczu było świetnym posunięciem. Bo z każdej innej mielibyśmy najprawdopodobniej typowy podział na złych i dobrych. Tymczasem Kaneki, psychicznie człowiek, fizycznie ghoul oferuje spojrzenie jakby z dwóch stron barykady, przy czym sam za bardzo nie wie nic o świecie ludożerców więc czytelnik ma okazji poznawać go razem z nim, ze wszystkimi jego wadami i zaletami nie wybielając nikogo. I poznając świat właśnie z oczu Kanekiego zapomina się o tym jak bardzo typowe jest to uniwersum. W mango, a przynajmniej w pierwszych 5 tomach, w zasadzie poza wyjątkami pokroju Smakosza nie ma czysto złych lub czysto dobrych postaci. Wszyscy są szarzy, a ich czyny w jakiś sposób umotywowane co pozwala nam spojrzeć na najwiekszych buców(ziomeczek od wielu ghoulowych broni, kumpel z uczelni Kanekiego) i na samych ludożerców(Touka, nawet Rize) w bardziej przychylnym świetle. Właśnie dlatego IMO ta manga jest tak dobra. Bo jest jedną z niewielu, które nie są czarnobiałe(nie dosłownie oczywiście, strony nie są pokolorowane). Sofiak lubi to Diaxy: 100 Do góry #11 Majunia200 Majunia200 Nowy Użytkownik 25 postów Napisano 29 wrzesień 2018 - 13:44 Moje 2 ulubione anime Maja Duskmountain Do góry #12 MrKisiel MrKisiel Największy zbrodniarz wojenny Użytkownik+ 3422 postów Napisano 29 wrzesień 2018 - 16:58 gó**o jakich mało, edgy syf z dziurawą fabułą i wk***********i postaciami. Nieironiczne lubienie tego to jeden z objawów raka mózgu. Diaxy: 4580 Do góry
tokyo ghoul 2 anime odcinki